Meble skrzyniowe, czyli...?
Czym właściwie są meble skrzyniowe? To ogólna grupa rozwiązań, bez których nie wyobrażamy sobie życia! Zaliczamy do niej pojemne szafy, garderoby, a także komody czy skrzynie. Elementy te służą do przechowywania rzeczy, ułatwiają organizację domowej przestrzeni, a przede wszystkim są niezastąpione, jeśli chodzi o walkę z bałaganem! W kuchni spełniają funkcję magazynu produktów spożywczych, w jadalni mieszczą dekoracyjną porcelanę, a w pokoju dziecka stanowią skarbnicę pluszaków, lalek i klocków. To, co różni je od mebli szkieletowych, to zamknięta konstrukcja, na którą składają się płyty wszelkiej maści. Ich praktyczna rola jest nieoceniona, jednak funkcjonalność to nie wszystko, bo meble skrzyniowe to też design, który niejednokrotnie był i jest ozdobą mieszkania.
Drewniane meble i ich fenomen
Historia meblarstwa drewnem stoi. To przecież jeden z podstawowych materiałów, które człowiek wykorzystuje od stuleci. Średniowiecze i renesans to epoki dębu, który potem – w okresie baroku – ustąpił miejsca szlachetnemu orzechowi; łatwiejszemu w obróbce oraz lżejszemu. Czasy świetności przeżywały też mahoń, drzewo satynowe i cenny heban o głębokim kolorze. Ta miłość do drewna wciąż powraca, a od kilku lat przybiera na sile, bo wraz z modą na scandi zaczęliśmy nagminnie wykorzystywać bielone deski sosny, a nawiązując do eklektyzmu i nurtu vintage, sięgamy po pamiętające czasy PRL-u „perełki”. Jakie one były? To w zdecydowanej większości meble fornirowane, a więc wyprodukowane z płyty pokrytej drewnianą okleiną. Obowiązkowo wykończone w wysokim połysku, który stanowił twardą powierzchnię „nie do zdarcia” – co dla współczesnych poszukiwanych PRL-owskich skarbów jest nie lada wyzwaniem. We wnętrzach królował więc brąz w każdej odmianie – od tonacji złotych, po miodowe.
Olcha kontra wenge
Kontynuując podróż po drewnianych inspiracjach minionych czasów, na szali postawimy dwa, nieco skrajne gatunki, które na przestrzeni lat zadomowiły się w polskich mieszkaniach. Pierwsza to rodzima olcha o ciepłym wybarwieniu, nagminnie stosowana z jeszcze bardziej oryginalnym tłem w odcieniu limonkowej zieleni, soczystej cytryny czy awangardowych błękitów. Kto kojarzy ten kolorystyczny miszmasz, ten wie, że wnętrze z pewnością zasługiwało na miano... nieprzeciętnego. Współcześnie też korzystamy z potencjału olszyny, jednak w bardziej klasycznym wydaniu w połączeniu z pastelami, co gwarantuje pełną spójność oraz przytulność. Po „ciemnej stronie mocy” mamy z kolei tropikalne twarde wenge. Jego obowiązkowymi towarzyszami nie były już wesołe tony, a raczej te spokojne i wyważone, tworzące niebanalny kontrast. Mowa chociażby o stłumionych beżach, maślanych kremach oraz pożółkłych bielach. Takie kompozycje i dziś są w modzie, a do grona kolorów pasujących do wenge dołączyły dodatkowo szarości czy naturalne barwy ziemi (khaki, oliwkowy, brąz).
Jej Wysokość: biel!
Po mocnych wrażeniach estetycznych przyszła kolej na biel i... drewno, bielone rzecz jasna! Ta tendencja nie jest jednak przypadkowa. To zasługa skandynawskich inspiracji i fascynacji minimalizmem, który od kilku lat z powodzeniem poszerza grono swoich zwolenników. Style te łączą nie tylko estetyka oraz prostota, lecz także funkcjonalność – wspominana biel pod tym kątem nie ma sobie równych. Jest uniwersalna i ponadczasowa, pasuje do każdego nurtu, a powierzchnie wykończone przy jej pomocy nie sprawiają trudności w utrzymaniu czystości, a przede wszystkim optycznie powiększają przestrzeń. Sięgają po nią właściciele niewielkich kawalerek, posiadacze wąskich łazienek i korytarzy „niegrzeszących” rozmiarem, a także miłośnicy harmonijnego wystroju. To zarówno dobra baza dla innych kolorów, jak i odcień wykorzystany solo w wersji „total white”, czego dowodem są biała kuchnia, biały salon czy biała sypialnia, które szturmem podbiły rynek wnętrzarski i były najgorętszymi propozycjami, jeśli chodzi o urządzanie mieszkania.
Kolorowy zawrót głowy
Czy sezon na białe meble nadal trwa? Wprawdzie barwa nie została ostatecznie zdetronizowana, ale w trendach wyraźnie czuć nieco odważniejsze podejście. Ta świeżość wiąże się z wprowadzeniem do wnętrz kolorów – i to nie byle jakich kolorów! Matowa czerń, która nawiązuje do barw kamieni szlachetnych, butelkowa zieleń czy stalowa szarość na stałe zagościły w mieszkaniach nie tylko pod postacią ścian oraz dekoracji, lecz także skrzyniowych konstrukcji. Poza mocnymi odcieniami dominują też lekkie, stonowane alternatywy oraz materiały naturalne i imitujące je powierzchnie, do złudzenia przypominające nie tylko drewno, lecz także… beton. Ostatni, zastosowany na froncie komody czy szafy, potrafi odmienić każdą stylizację i nadać jej typowo industrialny charakter!
Trendy zmieniają się jak w kalejdoskopie, a wraz z nimi pojawiają się modne barwy – zarówno te ponadczasowe, czyli dębowy brąz oraz uniwersalna biel, jak i te bardziej odważne: czerń, betonowa szarość czy butelkowa zieleń. Od czasów średniowiecza, PRL-u do teraźniejszości przebyliśmy długą kolorystyczną drogę. Śmiało można jednak napisać, że w całej historii meblarstwa zwycięzcą jest natura. To z jej palety amatorzy designu, esteci i projektanci rzeczy użytkowych czerpią najwięcej inspiracji. To ona była, jest i zapewne będzie tłem codzienności – czy to tej industrialnej, czy skandynawskiej, czy zupełnie niezdefiniowanej. Niezależnie jednak czy szukacie nowoczesnych, białych mebli, czy wolicie te bardziej klasyczne - w naszym sklepie znajdziecie idealne rozwiązania. Poznajcie nasze meble skrzyniowe do salonu, jadalni czy sypialni i cieszcie się nowych wnętrzem dopasowanym do Waszego stylu!
